poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Rozdział 15

Eric był coraz bardziej podniecony powrotem do domu. Im bliżej byli tym szybciej jechał. Miał tylko nadzieje, że między Loganem a Adrianem doszło chociaż do porozumienia.  Cały płonął z chęci. Kilian przyglądał się mężczyźnie z uśmiechem
-Nie mogę się doczekać gdy poczuję go na tobie- chłopak przysunął się do fotela kierowcy- A ja i Adrian może wybierzemy się na zakupy albo wesołego miasteczka. Brakował mi tego malucha.
-Jest tylko kilka lat młodszy od ciebie- starszy Beta nie odrywał wzroku od jedni mimo że ciepła ręka na kolanie okropnie go rozpraszała
-Mimo wszystko. Wiesz czasem żałuję mojej decyzji o czekaniu- westchnął
-Więc nie rób tego. Kilian Adrian nie będzie miał nic przeciwko. Mimo wszystko rozumie- zrobił ostry zakręt
-To nie tak. Po prostu wiem że jemu będzie łatwiej mając wtedy jeszcze kogoś. No i czasem czekanie może być przyjemne- pocałował mężczyznę w ramię i odwrócił się do okna
-Ty i to twoje pokrętne myślenie- roześmiał się Eric i przyspieszył. Jeśli wszystko pójdzie dobrze będę w domu za niecałą godzinę a on będzie mógł znów kochać się z Alfą.
Wciąż jeszcze nie mógł uwierzyć w to jak dziwne okazało a zarazem logiczne okazało się ich połączenie.

Adrian obserwował Logana znad książki i uśmiechał się pod nosem. Spędzili ze sobą 4 dni i poznał go dość dobrze, by wiedzieć co się z nim dzieje. Zresztą i on nie mógł się doczekać przyjazdu pozostałej dwójki. Mimo że te dni byłby naprawdę wspaniałe i spokojnie. Przecież jego wilcza natura też zaczęła dawać o sobie znać i byłby najbardziej szczęśliwy gdyby byli wszyscy razem. Jednocześnie zdawał sobie sprawę że to co czuje do Eric'ka to tylko zauroczenie i przyjaźń. Nie zmieniało to faktu że pragnął mężczyzny coraz bardziej. A wczoraj w nocy śnił również o Kilianie mimo że tego ostatniego prawie wcale jeszcze nie znał.
-Adrian- chłopak został wyrwany w rozmyślań przez Logana który klęczał przed nimi i głaskał go po twarzy- Odpłynąłeś- uśmiechnął się do niego
-Całkiem- odwzajemnił uśmiech i nie poruszył się. Ciepłe dłonie mężczyzny działały na niego coraz bardziej i coraz częściej- Ale ty nie byłeś lepszy
-Po prostu będę spokojniejszy gdy będziemy wszyscy razem- patrzył na niego ciemnymi oczami pełnymi tych wszystkich emocji których chłopak się tak bał
-Jasne jasne- prychnął- Przecież potrafię cię poczuć. Wiem że chcesz zamknąć się gdzieś z Eric'kiem na długie godziny....
-Przeszkadza ci to?- Przerwał mu mężczyzna
-Szczerze?- Zamyślił się na chwilę- Coraz mniej. Znaczy jestem nim zauroczony i chciałbym żebym to był ja- zarumienił się obficie- Co ja gadam?- Obaj się roześmiali a ręce Alfy zsunęły się z jego policzków na szyję i ramiona- Po prostu rozumiem że tego potrzebujecie, że chcecie. Przecież i ja mam popęd- znów zrobił się cały czerwony. Czuł oddech mężczyzny na własnej twarzy, nie mógł oderwać swoich oczu od intensywnie ciemnych, błyszczących- Po prosu rozumiem i akceptuję. Sam często myślę o tym jak by to było. W każdym razie nie przeszkadza mi to- nagle zrobiło mu się bardzo gorąco. Wszystkie zmysły nagle mu się wyostrzyły. Oczy zaszły mgłą i przestał myśleć.
Logan obserwował małego szczeniaczka z lubością. Z chwili na chwilę był coraz bardziej kuszący. Dobrze wiedział co się z nim dzieje. Może i nie byli nawet przyjaciółmi ale ich natura i chęci gnały do przodu. Jego właśni rodzice najpierw się ze sobą Połączyli a przyjaźń i miłość przyszły dużo później. Mimo to byli wspaniałą parą.
Nie spuszczał z niego wzroku ani na sekundę, nie odrywał dłoni z coraz bardziej gorącego ciała. Wiedział że już nigdy go nie skrzywdzi ale potrzebował chociaż chwili dla ukojenia zmysłów. Pocałunek powinien wystarczyć. Dlatego gdy chłopak odpłynął już całkiem bardzo powoli i delikatnie wziął go w ramiona
-Pozwól śliczny- szepnął zanim złączył ich wargi. Adrian przez pierwszych kilka sekund nie reagował. Nie był w stanie powiedzieć co się z nim dzieje. Nigdy wcześniej tak się nie czuł. Owszem wiele razy czuł do kogoś pociąg, chęć bycia z kimś mimo traumy z dzieciństwa. To jednak było silniejsze, duszące ale też wspaniałe i nie bał się. Gdy poczuł chłodne wargi na swoich gorących najpierw był zaskoczony a później poddał się pieszczocie.
Pocałunek nigdy nie smakował tak dobrze, nie sprawiał takiej ulgi. Z każdą sekundą obaj chcieli więcej.

Eric i Kilian ze zdziwieniem stwierdzili że nikt na nich nie czeka. Starszy mężczyzna był niemal pewny że Logan nie da mu nawet wejść do rezydencji. Tak bardzo będzie stęskniony. A tu nie było nikogo. Spojrzeli tylko na siebie i weszli do środka. Coś było bardzo nie tak i  Kilian nawet zaczął się zastanawiać czy aby dobrze zrobili zostawiając tych ich dwóch uparciuchów samych. Może i nie znał jeszcze Alfy ale wiedział że mężczyzna potrafi być zaborczy i działać bez zastanowienia.
-Lepiej będzie...- Zaczął Eric ale gdy weszli na piętro uderzył ich zapach Pożądania, Chęci
-I to szybko- dokończył chłopak i rzucając walizki pognali do salonu z którego to wszystko dochodziło.
Gdy otworzyli drzwi stanęli jak wryci. Logan leżał na podłodze a na nim niemal wił się z rozkoszy Adrian. Obaj byli ubrania ale ten pocałunek wyrażał więcej niż najlepszy sex
-Niech mnie- Kilian zaczął się śmiać. Tego się nie spodziewał. Raczej byłby skłonny przypuszczać że zastaną ich skłóconych tak bardzo że on i Eric będą musieli zrobić coś drastycznego.
Tymczasem Alfa i Omega oderwali się od siebie i spojrzeli w stronę drzwi. Adrian oddychał ciężko ale zaczął powoli dochodzić do siebie. Położył rękę na ramieniu mężczyzny i  popchnął go lekko w stronę pozostałej dwójki. Eric zaczął ściągać z siebie ciuchy. Musiał być teraz z Loganem. Kilian widząc co się dzieje w oka mgnieniu doskoczył do Adriana i pocałował go z zaskoczenia. Nie smakował jeszcze Alfy na słodkich ustach ich Aniołka, Połączenie zapierało mu dech w piersiach. Chłopak też nie bronił się przed pieszczotą i zaczął go całować.
-Powinniśmy wyjść- szepnął Beta. Słysząc że tamci  biorą się coraz śmielej do rzeczy. Musiał wyjść, wyprowadzić Adriana. On sam był prawie na wyczerpaniu wytrzymałości i nie byłby w stanie się powstrzymać. No i bał się też o chłopaka. To byłoby dla niego za dużo.
Omega jednak nie potrafił oderwać wzroku od dwóch najstarszych wilków. Obaj byli nadzy, całowali się zapamiętale, ranili pazurami ale gdy Logan pchnął Eric'ka na biurko i stanął między jego rozszerzonymi nogami chłopak wybiegł raz jeszcze bardzo zażenowany. Kilian pobiegł za nim. Chociaż on chętnie zobaczyłby coś takiego. Następnym razem

-Gdzie biegniesz piękny- dogonił chłopaka przy schodach
-Zrobiłem... nie mogłem się powstrzymać...- wciąż ciężko było mu złapać oddech. Młody mężczyzna po prostu wziął go w ramiona
-Nie ma się czego wstydzić- pogłaskał go po miękkich pachnących włosach- A teraz zmieńmy temat. Wiesz mam coś dla ciebie
-Przywiozłeś mi prezent?- Spojrzał na niego ze zdziwieniem i nadzieją. Kilian roześmiał się
-Oczywiście że tak- wziął go za rękę- Przecież mam zamiar zdobyć twoje serce
-Nie gadaj tylko chcę moją niespodziankę- już nie mógł się doczekać co dostanie. Dawno nikt niczego mu nie kupił.
-Za taki uśmiech będę zawsze coś ci przynosił nawet jak pójdę do miasta- zdecydował Beta i wyjął paczuszkę z torby- Widziałem jak kiedyś oglądasz to na stronie- zagryzł wargi  i podał Adrianowi prezent. Ten musnął wagami jego policzek i rozerwał pakowanie
-Ale...- chłopak był zaskoczony. W oczach miał łzy- Nie mogę tego przyjąć...
-Oczywiście że możesz- wyjął z drżących dłoni wisiorek i okrążył Omegę- Wszyscy troje zrobimy dla ciebie wszystko. Wszystko co najlepsze dla naszego Aniołka- zapiął prezent na szczupłej szyi i musnął ją wargami
-Dziękuję ci- odwrócił się i raz jeszcze pocałował mężczyznę- Odwdzięczę się
-To może pójdziemy do kina- wiedział że tamci zostawią ich w spokoju na resztę dnia  i nocy. A on wciąż chciał poznać chłopaka. Powoli się zakochiwał. Ale któż by nie. Adrian był wspaniały i mieli wiele wspólnych tematów.
-A nie jesteś zmęczony podróżą?- Zatroskał się nagle odrywając wzrok od medalika
-Więc odświeżę się zjem coś i pójdziemy - sam wiedział że lepiej wyjść z domu. Wciąż czuł pozostałych
-Zrobię ci coś do jedzenia- Adrian bez zbędnych słów pobiegł do kuchni. Kilian nie mógł przestać się śmiać. Wszystko było na dobrej drodze. Cieszył się że wrócił do nowej watahy.
Jutro poprosi Logana o oficjalne przyjęcie do rodziny. A dziś czeka go kolejna randka.


#################################################################################
Dużo tu sexu ale czy sex to od razu miłość? Czasem emocje, chęci biorą górę a to przecież w połowie zwierzęta. I tak przecież się hamują z różnych względów.
Wciąż będę opisywać jak się poznają jak coś razem przeżywają ale o intymności nie mogę zapomnieć.
Mam nadzieje że rozdział był ok:)


9 komentarzy:

  1. Bardzo mi sie podoba ten rozdział. Adrian w koncu uległ Loganowi i to jest świetne. Jestem ciekawa jak pojdzie randka Kiliana i Adriana
    weny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał robi się coraz ciekawiej <3 Oni wszyscy są ostro napaleni ;) ale rozdział świetny. Dużo weny

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdzialik jak najbardziej ok... Wreszcie wszystko powoli zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu. Podoba mi się to że pomimo jak do tej pory szybkiego rozwoju akcji i różnych zawirowań nie śpieszysz się z odczuciami Adriana i powoli kierujesz jego losem ku ostatecznemu końcowi. Mam wrażenie, że jest on swojego rodzaju hamulcem, który przystopowuje czasem zbyt pędząca akcje, a z drugiej strony pozwala jej się też rozpędzić.
    Pozdrawiam F.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się, że Logan się powstrzymał i poprzestał tylko na pocałunkach. Dobrze, że zwolniłaś trochę akcję.
    Kilian jak widzę bardzo się przydaje w takich sytuacjach jak dzisiejsza. Mam nadzieję, że będzie miał z Adrianem miła randkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. No. Całkiem ładnie ;3 Nawet fajnie się czytało ;3 Dzięki temu rozdziałowi ten czworokąt stał się mniej chaotyczny. Mam tylko nadzieję, że tego nie zepsujesz, bo utrzymać taką atmosferę będzie ciężko ;)
    Mam własną wizję tego opowiadania, a Ty z każdym kolejnym rozdziałem ją niszczysz - kocham to ;3 Właśnie tak to powinno wyglądać - ja myślę, że będzie tak, a tu BUM inaczej jest ;3 Cudowne uczucie <3
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że nie poszli na całość z loganem. Kilian trochę spowalnia akcje, to dobrze. Masa błędów, nadal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem błędy ale Beta zabiera się do pracy od jutra więc mam nadzieję że razem uda się nam to ogarnąć:)
      A bardzo cenię twoje komentarze bo piszesz szczerze nawet jeśli czasem się wkurzę na ich treść. I wiem że straciłaś zapał do tego opowiadania ale mam nadzieję że znów cię ono zaciekawi i przeczytam od Ciebie więcej niż tylko dwa zdania:)

      Usuń
  7. Oficjakne przyjecie do rodziny,, Killian bedzie musial uprawiac seks z Loganem?

    OdpowiedzUsuń
  8. A to dopiero... Adrian robi się niegrzeczny. Ale to dobrze. Ta scena była zabawna. Poważnie, Adrian z Loganem zamiast witać Kiliana i Ericka, zabawiają się razem. Chciałabym widzieć miny tych dwóch, kiedy zobaczyli powód, dla którego nie zostali przywitani.xd
    Ale cieszę się, że im przerwali. Logan może być niesamowicie dobry dla Adriana, ale gdyby stracił kontrolę, mogłoby dojść do czegoś, co zraniłoby Adriana. Myślę, że nie tyle Adrian, co sam Logan nie wybaczyłby sobie tego.
    Kilian jest świetny. Cieszę się, że do nich dołączył.
    Do osoby nade mną: Oczywiście, że Kilian nie będzie musiał uprawiać seksu z Loganem. Przecież Adrian dołączył do rodziny i nie musiał tego robić. A Logan powiedział, że u nich się tego nie praktykuje. A przynajmniej tak pamiętam.Chociaż, jeśli Kilian wyrazi chęć, to pewnie będzie z seksem.;)
    Sol, dawaj kolejny rozdział!
    Twoja wierna fanka,
    Seya.;)

    OdpowiedzUsuń