czwartek, 24 kwietnia 2014

Rozdział 18

Logan obserwował jak Kilian i Adrian oglądają telewizje.Obaj wyglądali tak młodo i radośnie. W tej właśnie chwili zdawał się do nich nie pasować. A to on miał mimo wszystko w życiu najłatwiej. Teraz przy nich wydawał się sam sobie stary, zgorzkniały i jakby przytłoczony życiem.
Byli dla niego wszystkim i najwyższy czas żeby zaczął to okazywać.

-Coś ciekawego?- Zapytał w końcu wchodząc do salonu
-Tylko głupia komedia- Kilian spojrzał na niego- Dołączysz?
-Chętnie o ile chcecie- Adrian odwrócił się do Alfy i pokiwał głową zachęcając go do podejścia- Myślałem sobie że w końcu powinniśmy zacząć się poznawać- wziął głęboki oddech- Może wybierzecie się ze mną do restauracji....oczywiście osobno- dodał szybko
-Mam lepszy pomysł- odezwał się Adrian- Rozmawialiśmy na temat wspólnej randki i skoro Eric nie ma czasu wybierzemy się we trójkę ale tam gdzie my chcemy- mężczyźnie wydawało się że zobaczył w ślicznych niebieskich oczach błysk czegoś niebezpiecznego
-Co tylko sobie wymyślicie- uśmiechnął się i  ujął ich obu za ręce. Film był głupi ale on skupiał się na chłopcach którzy śmiali się i z minuty na minutę przysuwali się bardziej do jego ciepłego ciała. Gdy zaczęły się napisy końcowe obaj leżeli mu na kolanach.
-Więc gdzie idziemy?- Zapytał wstając
-Za miastem otwiera się wesołe miasteczko z gokartami, kolejką górską chcemy tam jechać- Kilian zdawał sobie sprawę że jest to dziecinny pomysł ale Adrian bardzo tego chciał. On tylko starał się pomóc starszym wilkom. No i  mogło być bardzo zabawne.
-Mi to pasuje- wzruszył ramionami- Za godzinę?
-Dwie- zdecydował Omega kładąc się na kanapie i przymykając oczy- jestem zmęczony.
-Ciekawe co cię tak wymęczył- Kilian pochylił się i pocałował go delikatnie w usta. Po kilku sekundach zaczął lizać jego dolną wargę, prosząc o dostęp. Spojrzał na Logana który patrzył na nich jak zafascynowany nie mogąc się ruszyć a jednocześnie chcąc być bliżej całujących się chłopaków. Dotykać ich. Warknął cicho i wciąż patrzył.
Adrian uchylił usta i wpuścił ruchliwy język Bety do swoich ust.  Kilian jęknął gdy znalazł się w ciepłym wilgotnym wnętrzu.
Alfa poruszył się nagle i w oka mgnieniu znalazł się przy kanapie. Pochylił się i zaczął całować  szyję starszego chłopaka, wyciągnął rękę w stronę młodszego i otworzył zaskoczony oczy gdy w połowie drogi ich dłonie się zetknęły. Kilian w końcu oddał miejsce Loganowi i teraz to on zaczął całować najstarszego mężczyznę dając mu dostęp do słodkich ust Omegi. Arian nie zastanawiał się nad tym długo i zaczął całować mężczyznę.
Te pocałunki były całkiem inne. Eric zawsze w tej sytuacji kąsał jego wagi zaznaczając swoją obecność. Kilian głaskał po twarzy a Logan on chciał wszystkiego, lizał, kąsał, zaganiał do siebie. Chłopakowi nagle zakręciło się w głowie, zrobiło za gorąco i musiał się odsunąć.
Gdy odchylił głowę do tyłu Logan warknął ale Kilian szybko zajął miejsce najmłodszego z nich dając popis własnych umiejętności. Adrian leżał w tej samej pozycji oddychając głęboko i patrzył.
Alfa przyciągnął do siebie Betę ,całował i pieścił młodego mężczyznę. Nie zapomniał jednak o chłopcu i otworzył oczy by na niego patrzeć.

-Nieźle- Kilian był w wielu wesołych miasteczkach ale to było naprawdę imponujące. Spojrzał na Adriana, chłopak miał łzy w oczach on ostatni raz był w takim miejscu z rodzicami.
-Wszystko dobrze?- Logan objął go i przytulił do siebie
-Tak....wiem że to dziecinne ale....- nie mógł wydusić z siebie słowa
-Dla ciebie wszystko- powiedzieli równocześnie i pocałowali go po czym wzięli go za ręce i ruszyli do przodu.
Teraz był czas na zabawę i na pokazaniu chłopakowi że będzie mu z nimi dobrze.

-Więc to jest nasz synek?- Kobieta była bardzo wzruszona widzą zdjęcie młodego chłopca
-Tak to nasz maluszek- mężczyzna nie trzymał się dużo lepiej. Po latach w końcu udało im się go odnaleźć- Nie wiem jednak gdzie teraz jest. Jego opiekunowie zginęli i tułał się od miejsca do miejsca. To zdjęcie zostało zrobione kilka miesięcy temu. Z tego co wiem to został przy jakiejś watasze gdzieś w Stanach....
-Znajdziemy go- pocałowała męża. Złamali zakazy ich stad i dlatego nie mogli zatrzymać dziecka, nie mogli być razem przez długie lata. Pobrali się dopiero dwa lata temu gdy zagrożenie minęło-  Powinniśmy polecieć w miejsce gdzie był ostatnio widziany może się nam uda. Jestem ciekawa czy on wie....
-Będzie dobrze kochana- objął ją i znów spojrzał na zdjęcie niskiego blondynka siedzącego w słońcu na ławce w parku.

Logan i Kilian siedzieli na ławce i obserwowali Adriana. Chłopak już drugi raz wsiadł na tą samą karuzelę. Oni musieli odpocząć i uspokoić żołądki. Czuli się za starzy na takie zabawy
-Jest piękny gdy się uśmiecha- rozmarzył się Alfa
-Więc sprawiaj żeby uśmiechał się częściej- przytulił się do mężczyzny- On w końcu cię pokocha. Już czuje się dobrze w twoim towarzystwie
-To jeszcze długa droga- zaczął bawić się włosami Bety- Ale on będzie szczęśliwy. A wy mi pomożecie.Eric już go kocha....
-Ja też- przerwał mu- A ty i ja mój drogi musimy się poznać... Pomyślałem że znajdę pracę poza watahą...
-To nie jest dobry pomysł- było za wcześnie na to żeby go wypuścić. Zazdrość zaczęła uderzać mu do głowy. Co jeśli ktoś.... Zaczął warczeć
-Logan daj spokój nic mi nie będzie- usiadł mu na kolanach.Adrian właśnie się do nich zbliżał- Wiem że szukają nauczyciela tańca dla dzieci. Cały personel to kobiety
-O czym rozmawiacie?- Zapytał Omega biorąc do ust garść popcornu
-Chcę iść do pracy po za rodziną ale ten tu- szturchnął Alfę w pierś- nie zgadza się bo boi się że ktoś mnie ukradnie
-I mam prawo- mruknął Logan ale żaden go nie słuchał
-A co to za praca?- Adrian spoważniał. Sam nie wiedział czy to dobry pomysł. On sam nie poruszał tematu szkoły bo bał się że straci to co udało się mu uzyskać w tak krótkim czasie
-Uczenie dzieci w szkole tańca- Czyżby za szybko chciał czegoś dla siebie. Rozumiał Logana ale Adrian?
-Powinieneś mu pozwolić- chłopak zwrócił się do mężczyzny- Jeśli coś daje komuś szczęście... a przecież mu ufasz. Prawda?- Spojrzał na niego uważne
-Jemu tak ale....- zaczął mięknąć- Dobrze ale najpierw to sprawdzę i jeśli uznam że nie jest to dobry pomysł poszukasz czegoś innego
-Dobrze- na to Kilian mógł się zgodzić- To co idziemy na strzelnicę?
-Pewnie- Adrian skoczył na równe nogi- Chcę wygrać tego dużego tygrysa
-Postaram się go dla ciebie zdobyć- Logan był na prawdę szczęśliwy. Brakowało im tylko Eric'ka ale musiał w końcu podgonić pracę. No i  czekała go noc z ukochanym.  A jeśli wszystko pójdzie dobrze to niedługo będą już wszyscy razem. Ta wizja wywołała uśmiech na jego twarzy. Włoży ręce do kieszeni i zaczął pogwizdywać. Obserwował zgrabne tyłeczki chłopców którzy szli przed nim ręką w rękę. Nagle zadzwonił jego telefon
-Wszystko dobrze kochany?- Zapytał starszego Betę- A mam....-roześmiał się- W wesołym miasteczku... tak są szczęśliwi i zachowuję się....oczywiście że możesz być z nami. Eric do pełni szczęścia brakuje mi tylko ciebie....Tam jeszcze tego nie robiłem- oczy zrobiły mu się nagle ciemne z pożądania. Zatrzymał się- Masz 10 minut żeby tu dojechać- rozłączył się
-Eric i te jego pomysły- pokręcił głową Kilian który stał bliżej i słyszał całą rozmowę- Wiesz czasem myślę że moja decyzja była głupia- westchnął- Mogę patrzeć?- Wpadł nagle na pomysł
-A co z Adrianem?- Przecież ktoś musi z nim być. Nie są aż tak nie odpowiedzialni
-A ja....- chłopak zagryzł wargi- Nigdy nawet nie widziałem pornosa. A jestem prawie dorosły. Zobaczę co się stanie....
-Zadziwiasz mnie aniołku- Kilian pocałował go w policzek- nie martw się. Jak coś będę razem z tobą i wyjdziemy. A teraz chodź wygramy dla ciebie tego tygrysa
-Rozpieszczacie mnie- roześmiał się
-I taki był nasz plan- zapewnili go. Teraz pozostało im tylko czekać na Eric'ka.




###################################################################################
Kochani cóż wiem że są błędy które was denerwują ale moja Beta bez słowa przerwała współpracę po poprawie jednego rozdziału. Niestety nie mogę się z nią skontaktować. Mam nadzieje że jeszcze wróci i wznowimy współpracę.
Jednak puki co to szukam nowej. Jeśli ktoś by chciał mi pomóc proszę o wpis w komentarzach:)


7 komentarzy:

  1. Nieźle, nieźle ;3 Rodzice Adriana? No, no, no... Robi się ciekawie ;3
    Chłopaki jak zwykle się wygłupiają ;3 A Logan to cholerny napaleniec, jak i Eric xD Uwielbiam ich za to xD
    Adrian chce popatrzeć? Uuu... xD
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze atmosfera się zagęszcza... ale perwersja ;) że niby zabawa w wesołym miasteczku *.* Ta kobieta i mężczyzna to biologiczni rodzice Adriana? Oj pewno będzie się działo. Już nie moge się doczekać.
    U mnie pojawił się już rozdział więc zapraszam
    Dużo weny
    P.S. Zamierzasz zrobić z tego mpreg??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tu jest za dużo zamieszania żeby jeszcze dziecko do tego dorobić:) Tak postanowiłam ich wprowadzić żeby nie było tak różowo:)

      Usuń
    2. Och szkoda ;) wyobraź sobie takiego Logana wynoszącego pieluchy hahahah *spada z krzesła* mam chyba zbyt bujną wyobraźnie hahaha :D

      Usuń
  3. Co oni mają zamiar robić w tym wesołym miasteczku? Nadal razi mnie brak płynności miedzy scenami, wyglądają jak powycinane i powrzucane. Czasami nie wiadomo o co chodzi, bo nagle zmienia się akcja i bohaterowie.

    OdpowiedzUsuń
  4. A dla mnie za duzo sesku. Logan i Eric mysla tylko o bzykabia, a Adrian niby to taki niewinny anioleczek...

    OdpowiedzUsuń
  5. A dla mnie za duzo seksu. Logan i Eric mysla tylko o jednym, a Adrian to niby taki niewinny i niesmialy..

    OdpowiedzUsuń