piątek, 21 marca 2014

Rozdział 8

Logan nie znosił tego ostatniego dnia przed pełnią. Wszyscy byli nabuzowani i skłonni do kłótni. On i Adrian przez ostatni tydzień odnosili się do siebie z chłodnym szacunkiem. Nie tego chciał ale był w stanie poczekać aż chłopak bardziej mu zaufa a teraz przynajmniej miał spokój w stadzie. Za dwa dni będzie też wiadomo czy szczeniaczek jest chory. Greg był bardzo dobrej myśli ale on odetchnie z ulgą tylko gdy będzie wiadomo że chłopakowi nic nie jest.
Była jeszcze sprawa z Eric'kiem. Mężczyzna dzielił czas pomiędzy przyjaźń z Adrianem a łóżko z Alfą. Mimo tego że znali się o lat byli przyjaciółmi i nie raz kochankami dopiero teraz poznali prawdziwą bliskość. Logan był jednak trochę zazdrosny o przyjaźń między Adrianem a Eric;kiem. Tym bardziej że zdawali sobie sprawę co stało się tydzień temu gdy po raz drugi przyjmował go do rodziny. Przyjaciel jednak obiecał porozmawiać z chłopakiem  i przekonać go do niego.

Adrian leżał nad jeziorkiem i delektował się słońcem. Miał na sobie tylko krótkie spodenki i cieszył się zapachem coraz bardziej opaloną skórą. Jego myśli jednak wciąż kręciły się przy Eric;ku. Wiedział że on i Logan sypiają ze sobą i starał się opanować coraz większą zazdrość. Gdzieś po drodze zdał sobie sprawę że zakochał się w przyjacielu. Wiedział że mu się podoba ale wątpił że udało by się im być razem. Tym bardziej że był jeszcze Alfa. Był nieprzeciętnie przystojnym mężczyzną i biły z niego siła, spokój, władza i bezpieczeństwo. Gdyby nie to że był tak antypatyczny Adrian wiedział że mógłby być zainteresowany. Chociaż trochę.
Uśmiechnął się delikatnie gdy wyczuł Eric'ka który zbliżał się do niego. Opanował emocje i przybrał maskę wesołego dzieciaka. Takiego właśnie mężczyzna go lubił. Zanim jednak przyjaciel usiadł obok chłopak wiedział już że wraca od Alfy. Zmarszczył nos ale nic nie powiedział. Dobrze wiedział że nie ma do tego prawa, że przegrał walkę nim się zaczęła.
-Ostatnie ciepło co?- Eric ściągnął koszulę i obnażył szczupłą ale umięśnioną klatkę piersiową
-Tak- Adrian spojrzał na niego z ukosa- Dobry jest?- Nie mógł się powstrzymać chociaż gdy tylko zapytał miał ochotę wyrwać sobie język
-Ri...Logan i ja...- westchnął i przyciągnął go do siebie- To bardziej skomplikowane niż myślisz ale Logan jest wspaniałym kochankiem- odgarnął jego jasne włosy z ucha i szyi. Pochylił się i wyszeptał- ja również szczeniaczku- polizał smukłą szyję i zachłysnął się zapachem. Chłopak był jego nawet jeśli wciąż o tym nie wiedział
-Zabawny jesteś-  roześmiał się ale był świadom że przyjaciel wyczuł że to spoufalanie bardzo mu się podoba i chcę jeszcze- Co na to powie twój chłopak?- Nie ruszył się jednak z cudownych ramion mężczyzny.
-Cóż Logan nie jest moim panem. Robię co chce- jeszcze jeden pocałunek w kark, obnażył również zęby i skosztował tego specjału
-Ale ja nie zamierzam!- Adrian wyrwał mu się nagle i spojrzał na niego z niemal nienawiścią w oczach-Nie będę dla ciebie tylko zabawką. Dla nikogo nie będę!- I puścił się pędem w stronę lasu. Eric podniósł się i pobiegł za nim. Przesadził ale nie zamierzał pozwolić żeby chłopak w złości coś sobie zrobił.

-Adrian!!- Krzyknął i rzucił się na w połowie zmienionego chłopaka. Przygwoździł go do ziemi własnym ciałem i patrzył w niemal żółte oczy- Uspokój się!- Eric był Betą ale wciąż miał władzę nad chłopakiem który mimo zadziornego charakteru był Omegą. Gdyby ich wataha była bardziej tradycyjna musiałby go bezwzględnie posłuchać. Ten jednak wyrywał się spod niego coraz bardziej zażarcie raniąc mu ramiona. Mężczyzna w końcu umieścił małe dłonie nad głowa szczeniaczka i ugryzł go w ramie zmuszając do posłuszeństwa. Nic innego by do niego nie trafiło dlatego zdecydował się na coś tak drastycznego.
-Już?- Zapytał gdy chłopak uspokoił się i znów był człowiekiem. Wciąż jednak był zły- Teraz mnie posłuchasz i nie powiem Loganowi co tu zaszło- poczekał aż Adrian kiwnął głową. Starał się unikać jego wzroku ale w końcu nie miał gdzie uciec i patrzyli sobie w oczy- Nigdy bym się tobą nie bawił. Adrian.... to że sypiam z Alfą że go kocham nie znaczy że nie kocham również ciebie. A Logan od początku chciał mieć cię dla siebie mi mimo a może właśnie dlatego że nie jesteś mu posłuszny, że potrafisz mu pyskować. Wy obaj nie moglibyście razem. Ale gdyby był z wami ktoś jeszcze bylibyście razem wspaniali- uśmiechnął się lekko- Zawsze do niego wracałem, nigdy nasze kłótnie nie były duże czy długie przynajmniej do czasu aż ty si pojawiłeś. My sami też nie bylibyśmy dobrzy ale we trójkę. Wyobraź to sobie- pochylił się i pocałował zaskoczonego chłopaka w usta, bardzo delikatne ale przelewając w to całe uczucie jakie do niego miał.
-Niezłą sobie historyjkę wymyśliliście- chłopak wciąż był wściekły i nie wiedział co o tym myśleć. W Eric'ku był zakochany i gdyby to chodziło tylko o niego mógłby być zainteresowany związkiem ale był jeszcze Logan którego może i przyjął jako Alfę ale wciąż nie mógł znieść jako człowieka- nudzi się wam i myślicie że złapiecie jakiegoś niedoświadczonego dzieciaka w swoją zabawę- znów zaczął się wyrywać. Tym razem mężczyzna pozwolił mu usiąść
-Ri jeśli nie chcesz to nic się nie dzieje. Wiem że ci się podobam. Czuję cię gdy śpimy razem, wiem co myślisz gdy mnie widzisz gdy wracam od Logana....
-I co z tego?-Przerwał mu- Wybrałeś jego. Tyle. Jest naszym Alfą i tyle....
-Pamiętaj tylko że ja i on nie jesteśmy ze sobą Związani a ty mój śliczny masz szansę- wiedział że podgrzewa atmosferę i że wynikną z tego kłopoty ale z drugie strony może to pomoże i ich do siebie zbliży w jakiś dziwny sposób.
-Wybrałbyś mnie?- Zdziwił się chłopak
-Ri to nie moja decyzja- wstał i podał mu rękę by pomóc się podnieść- To co przyjaciele?
-Przyjaciele- ale w głowie już miał plan. Eric wykazał więcej niż zainteresowanie. Wiedział że teraz musi być posłuszny Loganowi co jednak nie znaczy że ma rezygnować ze szczęścia.

Logan wszedł do salonu i od razu zacisnął pięści. Eric siedział przed telewizorem z Adrianem na kolanach. Co chwilę dzielili się pocałunkami i dotykali.
-Widzę że uwiliście sobie tu gniazdko- uśmiechnął się krzywo i nalał sobie wina. Musiał się uspokoić
-Chyba ci to nie przeszkadza- odezwał się Adrian-znaczy rozumiem że ze sobą sypiacie i nie wnikam w to ale nie jesteście razem
-Nigdy tego nie powiedziałem-Alfa znalazł nad głowa chłopaka oczy Eric'ka i zrozumiał co się tu dzieje i w co gra kochanek. Nie podobało mu się to do końca ale odetchnął z ulgą
-To dobrze- przytulił się do mężczyzny i  posłał Loganowi wredny uśmiech. Wciąż myślał o tym co powiedział mu Eric. Jak namawiał go do bycia z nimi obojgiem ale nie wyobrażał sobie czegoś takiego. Jeśli będzie z kimś to z jednym a tu nie było konkursu bo już dawno wybrał Betę.
-Eric mogę cię prosić?- Wino nie pomogło wredna mina Adriana nie sprawiała już że pragnął go mniej. Właściwe to miał ochotę wziąć go w ramiona i brutalnie scałować ten uśmieszek ze słodkich ust. Jedyne co mu pozostało to czuć zapach chłopka na skórze kochanka gdy byli razem. Kochał ich obu tak samo i wciąż nie wiedział jak mógł tyle lat nie widzieć że ma przed sobą kogoś takiego jak Eric, kogoś kto powinien od lat być tylko jego ale tęsknił za tym czego nigdy nie miał.
-Pewnie że tak stary- Adrian pocałował go raz jeszcze i wstał. Eric przeciągnął się prezentując erekcję przez nie do końca ciasne spodnie. Logan warknął cicho ale chłopak zarumienił się i odwrócił wzrok- Opowiedz mi początek
-Jasne- szczeniaczek usiadł wygodnie w fotelu i zaczął ich ignorować. Plan już działał. Mężczyźni wyszli z salonu niemal w oka mgnieniu.

Gdy tylko znaleźli się na korytarzu zanim jeszcze Eric zdążył otworzyć usta Logan przycisnął go do ściany i zaczął całować i dotykać. Zachłannie z pasją  i potrzebą.
-Razem pachniecie bosko. A ten smak- odezwał się Alfa rozrywając koszulę kochanka
-Po to mnie wezwałeś?- Zapytał z jękiem
-Między innymi- wyszarpał własną erekcję z ciasnych spodni- Chcę po pełni wyjechać na weekend tylko z tobą- odwrócił mężczyznę plecami do siebie i ukląkł. Zaczął całować i lizać kuszące pośladki
-Zawsze- jęknął Eric gdy poczuł że język kochanka w swojej ciasnej dziurce
-Nasz pierwszy romantyczny wyjazd- Logan wstał i umieścił erekcję tuż przy gorącym wejściu mężczyzny- Żałujesz?- Alfa był zły że zajęło mu tyle czasu żeby zrozumieć prawdę i bał się że Beta patrzy na niego przez to inaczej
-Niczego. Ważne że jesteśmy razem- pchnął biodra do tyłu i wbił się na twardy członek kochanka. Logan warknął nieco zaskoczony.
Po kilku sekundach nabrali wspólnego niemal szalonego tempa.

Adrian dobrze wiedział co teraz robią, nawet bez super węchu i słuchu każdy mógłby się domyśleć. Był zły że tak się układa, przecież on tego nie zaoferuje Eric'kowi jeszcze nie. Plan może i działał ale był zbyt wolny. Musi to wszystko raz jeszcze przemyśleć na spokojnie. Tym czasem skupił się na oglądaniu filmu który mimo wszystko poprawiał mu nastrój. To była na prawdę dobra komedia.

12 komentarzy:

  1. Rozdział cudo :) To będzie taki piękny trójkącik tylko jeszcze Młodego trzeba przekonać, a On jest niestety taki oporny...
    Pozdrawiam F.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha mówiłam że będzie trójkącik :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział ;) Powoli się coś zaczyna "układać". Może Adrian w końcu się zakocha w Loganie ;) Miło by było. Ogólnie to jesteś Królową Błędów, ale jak znajdziesz betę to będzie lepiej ;3
    Weny ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Sol,
    Ten rozdział dla mnie jest nie logiczny.
    Zastanawia mnie, czy to rzeczywiście będzie trójkąt...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu nie logiczny? Obaj mężczyźni wiedzą że należą do siebie i że Adrian należy do nich. Logan i Eric zdali sobie z tego sprawę dopiero niedawno. A Adrian po prostu zakochał się w Eric'ku. I myślał że ten się nim bawi, Wyjaśnił mu co jest grane. Ale chłopak nie wie że chodziło o prawdziwe Połączenia. Wciąż myśli że może obrać przyjaciela Alfie bo jest przekonany że tylko sypiają ze sobą. Eric mówił że we trójkę byliby wspaniali ale nic więcej.

      Usuń
    2. czyli czekaj, bo ja potrzebuje wytłumaczenia. Czyli Eric chce co zrobić? On udaje, że Adrian może mu go odebrać Alfie i chce pokazać Adrianowi że we trójkę im będzie dobrze, jako parze?
      Chce przekonać Adriana, żeby pokochał Logana?

      Usuń
    3. Eric wie że Logan może być z Adrianem tylko przez niego więc zbliża się jeszcze bardziej. No i on sam to lubi. Nie tyle że udaje co pokpił sprawę. Ma sprawić żeby zaczęli się tolerować a sam jeszcze bardziej namieszał, bo nie powiedział mu całej prawdy i podoba mu się że obaj chcę być z nim. Tu Eric jest samolubny jak na razie.A z tego będę kłopoty

      Usuń
    4. Nie wiem Sol co planujesz, ale uważaj, byś nie namieszała tak, by nie dało się tego odkręcić. Moim zdaniem już to zrobiłaś w pewnym stopniu. W pewnym momencie możesz się tak zaplątać, że żadne z wyjść nie będzie ani wiarygodne ani logiczne.

      Usuń
  5. Za bardzo koncentrujesz się na emocjach, nie ma tu prawie żadnej akcji. Myśli bohaterów są w niektórych miejscach niesamowicie chaotyczne. Każdy z nich właściwie chce czegoś innego. Eric z nich wszystkich jest najbardziej niemądry i egoistyczny. Nie mam pojęcia jak on z takim nastawieniem stworzą trójkąt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Maru tu była i ucieka dalej:) Nie miej mi za złe krótkich komentarzyków <3
    Twoja Maru;3

    OdpowiedzUsuń