niedziela, 25 maja 2014

Rozdział 27

Kilian nie był w stanie już dłużej wytrzymać. Wciąż wściekał się na samego siebie że nie wytrzymał ale Potrzeba, Chęć były zbyt duże. Adrian nie miałby nic przeciwko temu, nawet trochę go zachęcał.
Chłopak był tak bardzo zatopiony w myślach, że w pierwszej chwili nie zwrócił uwagi na to, że nie jest sam w łazience.
Dopiero gdy z okolic prysznica dobiegł go czyjś głos zdał sobie sprawę że jest tu również Logan. Przez chwilę obserwował mocne plecy i umięśnione nogi mimo, że starał się za wszelką cenę omijać wzrokiem pośladki już zrobiło mu się gorąco. Wciąż był  wściekły na Alfę ale mężczyzna wyglądał wspaniale i nagle si odwrócił. Eric był obdarzony bardzo bardzo dobrze ale Logan... tego niemal nie dało się opisać. Do tego umięśniona klatka piersiowa i brzuch spływały wodą. Zakręciło się mu w głowie
-Wszystko dobrze śliczny?- Zapytał  mężczyzna z uśmiechem
-T..tak- wyjąkał i zaczął podchodzić do  na wpół otwartego prysznica. Wściekłość gdzieś odeszła. Zawładnęła nim Chęć tak dusząca, że było mu niemal słabo
-Jesteś pewny?-Logan wyciągnął do niego rękę i pomógł mu wejść do środka mimo że chłopak był ubrany
-Bardzo- jęknął i wspiął się na palcach by go pocałować.
Od czasu gdy Kilian i Eric byli razem nie mógł przestać myśleć o młodszym mężczyźnie. Jego zapach, słodkie usta. Pragnął go ale wiedział, że musi trzymać się na dystans do czasu aż chłopak podejdzie do niego sam. Wciąż musi być z nimi wszystkimi ostrożny. Teraz jednak mając przyszłego kochanka tak blisko nie mógł dłużej zachowywać pozorów. Zdarł z niego ubrania i kochał wciąż trochę obrażonego chłopaka.

Adrian siedział razem z Elizabeth w kuchni. Dylan dał im porozmawiać na osobności za co był mu bardzo wdzięczny.  Kobieta wydawała się miła i zainteresowana tym co dzieje się w życiu syna. Była też bardzo wzruszona pierwszym ich spotkaniem
-Dobrze cię tu traktują?- Zapytała popijając kawę. Nie mogła się napatrzeć na jedynaka. Był śliczny, mądry i mogła być z niego dumny. Miał ciężkie życie ale poradził sobie z tym i złe doświadczenia nie złamały go ale dały siłę
-Tak. Początek może nie był najszczęśliwszy ale cieszę się, że stało się tak jak stało- on sam pił kakao. Od czasu aż zaczęła się Chęć tylko to go uspokajało i dawało lekką ulgę.
-Dylan powiedział, że Alfa wciągnął cię do stada niemal siłą. To nie wróży nic dobrego- zaczęła ostrożnie badać teren. Czas może ich jeszcze nie naglił ale czuła się dziwnie w tym układzie.
-Źle coś zrozumiałem. I tak bym został. Od czasu gdy mama i tata zginęli tylko tu czułem się na tyle dobrze że rozważałem możliwość. Logan tylko przyspieszył moją decyzję- uśmiechnął się tylko trochę tajemniczo
-A jak jest między wami?- To interesowało ją najbardziej- Nie jest łatwo być w takim Połączeniu
-Nie jest- uśmiechnął się i dopił kakao- Ale mi to nie przeszkadza wiem że Eric i Logan sypiają ze sobą od lat ale Tchnęło ich gdy zostałem przyjęty do stada. Nie przeszkadza mi to. Znali się wcześniej są przyjaciółmi. Później doszedł Kilian, obiecał, że poczeka ale nie dał rady- znów się uśmiechnął- To dobrze przestanie się tak męczyć. A ja powoli dojrzewam do decyzji żeby się z nimi Połączyć- kobieta westchnęła
-Nie znam ich i być może ty trafiłeś dobrze ale bywa ciężko w takich Połączeniach zwłaszcza że nie czekają na ciebie...
To nie tak- przerwał jej- Sam ich do tego zachęcam. Mi to nie przeszkadza. To może wydawać się dziwne ale gdy oni są razem i ja czuję się lepiej. Wiem, że mnie kochają. Może każdy na własny sposób ale wszyscy. Czuję to całym sobą
-Więc bardzo mnie to cieszy- podniosła się z krzesła- Może pójdziemy na spacer pokarzesz mi posiadłość i tereny przyległe.
-Bardzo chętnie- i on wstał- I proszę  opowiedz coś o sobie. Nie to co się stało ale o tobie
-Cieszę się że chcesz mnie poznać mimo że cię...
-To nie była twoja wina- dotknął jej ręki. Nie mógł być na nią zły, na Dylana również. On po prostu chciał mieć nie tylko to stado ale również rodzinę. Miał nadzieje, że w końcu się to uda.

Kilian obudził się w dużym łóżku w sypialni obok Logana który uśmiechał się do niego
-Co się..?- Zaczął powoli i próbował się podnieść ale silna dłoń przytrzymała go na miejscu
-Dawno nie sprawiłem że ktoś zemdlał- mężczyzna był z siebie dumny- Leż spokojnie skarbie przyniosę ci wodę i może coś do jedzenie
-Dużą kanapkę z bekonem i przestań się tak głupio uśmiechać- klepnął go w łopatkę ale już nie starał się usiąść. Tylko wtulił w poduszkę i ziewnął. Był przyjemnie zmęczony i obolały. Było warto. Logan był wspaniałym kochankiem mimo niewygody prysznica on czuł się wspaniale. Zaczął wspominać wszystkie swoje pierwsze razy.
Z byłym chłopakiem zrobili to podczas imprezy w szkole w jednej z klas. Eric i on w samochodzie no i teraz. Chyba był skazany na nietypowe miejsca. Uśmiechnął się.
-Wejdziesz czy zostaniesz przed drzwiami?- Eric tylko czekał na zaproszenie
-Nie chciałem przeszkadzać- podszedł pewnym krokiem do łóżka i powąchał chłopaka- pachniesz pięknie. Wasze zapachy komponują się po prostu wspaniale
-Tak jak i wasze- pociągnął go do pocałunku- Gdzie byłeś?- Zapytał gdy mężczyzna usiadł obok niego
-Miałem coś do załatwienia, trzeba pomóc Loganowi. Ty widać mu wybaczyłeś- przejechał palcem po żebrach chłopaka, ten zachichotał
-Może... może nie. Nie bądź dla niego surowy. On cię kocha, jesteś dla niego ważny, tak bardzo ważny że boi się cię stracić. Ty jedyny możesz przerwać Połączenie, dlatego nie chciał...
-Żebyś był mną zawiedziony- dokończył Alfa podał Kilianowi tacę
-Ty nie możesz mnie zawieść- Beta wziął mężczyznę za rękę- Za dobrze cię znam. Za długo. Nic co zrobisz nie sprawi że przestanę cię kochać. Tylko bądź ze mną szczery i nie odsuwaj od siebie-nachylił się i pocałował go delikatnie ale Logan miał inne palny i zdominował pieszczotę.
Kilian popijał sobie sok i jadł pyszną kanapkę oglądają przedstawienie które rozpoczęło się na miękkim dywanie. Życie było  dobre i miał nadzieje, że tak już zostanie.

-Nieźle- roześmiał się Adrian gdy tylko zobaczył Kiliana który wszedł do salonu gdzie młodszy chłopka oglądał jakiś horror- Opowiesz mi?
-Z opowieści nie dowiesz się tego co najlepsze- mrugnął do niego i zabrał trochę popcornu- przesuń się bo jak będziesz dalej oglądał sam znów nie zaśniesz
-Może chcę żeby ktoś mnie objął- wstał z fotela i usiadł dopiero gdy starszy chłopak zrobił mu miejsce między nogami
-Zawsze to wiedziałem- roześmiał się- To jak z mamą?
-Dobrze- upił łyk piwa które udało mu się podkraść Greg'owi gdy pomagał mu z zakupami- Jest inna niż Dylan. Lepiej jest mi się z nią dogadać.... Więc?- Zmienił temat
-Mówiłem ci że Eric jest wspaniale obdarzony?- Adrian kiwnął głowa- To Logan jest jeszcze lepiej. A jednocześnie nic mnie nie bolało. Jest....
-Lepszy niż wspaniały?- Zgadł Omega- Jesteś beznadziejny- westchnął- Wiesz to już całkiem niedługo- dodał i włączył znów film
-Poczekam aniołku- pocałował go w czubek głowy i skupił się na krwawej jatce która rozgrywała się właśnie na dużym ekranie.


###################################################################################
Kochani mój wen cierpi i pyta o komentarze:) Może uda się uzbierać 10?
Moi drodzy  zapraszam również na nowy blog. Notki będę pojawiać się raz w tygodniu http://yaoilik.blogspot.com/

13 komentarzy:

  1. Sol szantarz? oj nie ładnie ;)
    Co do opowiadania Adrian i,Kilian są zabawni z tymi swoimi rozmowami i ocenianiem pozostałej dwójk*.* Nie spodziwwałam się, że Kilian ulegnie Loganowi. Ta...ciekawe Jak on jest obdarzony, że aż jego kochanek zemdlał >.<
    Nie lubie tej mamuśki narobi im pewnie kłopotów skoro aż tak zgadza się z Dylanem. Czekam na kolejny rozdział <3 Życze by tą twoja wena ci nie uciekała nigdzie ;) Pozdrawiam OfeliaRose

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehh..co mogę napisać..poza tym że rozdział był dobry. Jak zwykle zresztą. :P
    Powoli prowadzisz akcję do przodu chociaż liczyłam na jakiś mały fap-opisik akcji Logana z Kiliana. :D
    Coś mi się wydaje że rodzice Adriana wcale nie chcą odzyskać synka..oni chcą do wykorzystać żeby mieć spokój z trzecim partnerem. Nie ładnie. Oj nie ładnie.
    Weny życzę
    Yafumi

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam mieszane uczucia.. O co chodzilo Adrianowi z tym, ze Killian jest beznadziejny? Albo, ze Logan zaczal kochac wciaz obrazonego chlopaka? ...
    Rozczarowalem sie mega. Myslalem, ze Killian naprawde zaczeka na Adriana.. Najpierw zaluje , potem sam im sie pcha.. Tak jakbym mial gdzies Adriana.
    Pozdrawiam



    Damiann

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie w tym związku jest za dużo ludzi, jakoś nie mogę się do niego przekonać. Połączenie aż 4 osób wydaje mi się niemożliwe. Prędzej czy później doszłoby do awantury i rozpadu.
    W dodatku nie opisałaś ani pierwszego razu Kiliana z Loganem, ani akcji na dywanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy Adrian się z nimi połączy?

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie kiedy?
    Alex

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już chce nowy rozdział.
    Naomi

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepiej jak najszybciej żeby się połączyli. Niech Adrian się już zgodzi.
    Sara

    OdpowiedzUsuń
  9. Damian jeżeli mogę się zapytać jesteś gejem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Adrian moze zaczekac z tym polaczeniem. Nie widze potrzeby pospiechu. To, ze autorka nie opisala pierwszego razu Killiana z Ericiem i Loganem to juz jest jej sprawa. Ona nie musi tego robic ;)



      Damiann
      Ps. Tak, jestem.

      Usuń
    2. O rany *.* Damian zostań mym kolegom emailowym ^.^ spełnił byś w ten sposób moje marzenie yaoistyczne~ kolegowanie się z gejem *.* :3 hihihi ;)
      Zapraszam na mojego bloga
      ofeliaroseopyaoi.blogspot.com

      Usuń
  10. Karmić wen! Karmić wen! Karmić wen!
    I czytelników nowym rozdziałem, w którym wybuchnie jakaś bomba - porwanie, bójka, a może nieziemski sex :)
    Czekamy na nowe.
    Pozdrawiam
    fankayaoi

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystko zaczyna się pomału układać,ale mam wrażenie,że przerwiesz tą idyllę.
    Dużo weny :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń